Listopad
Z nocy na dzień coraz zimniej,
pochmurniej z dnia na dzień,
ogołocił, osierocił
świat w tym listopadzie.
Już na drzewach zgasła resztka
liściastego złota,
złota jesień utonęła
w chlupoczących słotach.
Już zasypia borsuk w borze,
nasionka - pod ziemią.
Nie ćwierkają senne świerszcze,
w swych kryjówkach drzemią.
Wszystkie barwy gdzieś przepadły
niby kamień w studnię,
by nie spotkać się przypadkiem
z nadchodzącym grudniem.
pochmurniej z dnia na dzień,
ogołocił, osierocił
świat w tym listopadzie.
Już na drzewach zgasła resztka
liściastego złota,
złota jesień utonęła
w chlupoczących słotach.
Już zasypia borsuk w borze,
nasionka - pod ziemią.
Nie ćwierkają senne świerszcze,
w swych kryjówkach drzemią.
Wszystkie barwy gdzieś przepadły
niby kamień w studnię,
by nie spotkać się przypadkiem
z nadchodzącym grudniem.
Ale przepięknie :) Kocham jesień :) jak w bajce :)
OdpowiedzUsuńW tym roku jest przepiękna. Pozdrawiam cieplutko
Usuń